Jako, że dzisiejszej nocy poznamy
już zwycięzców Złotych Globów 2014, chciałbym Wam przedstawić ostatni przegląd
seriali nominowanych do tych nagród. Pozostało mi jedynie omówić seriale
komediowe, zatem do dzieła… Sytuacja ma się podobnie jak w przypadku seriali dramatycznych
– z każdym z nominowanych się zetknąłem, o każdym mogę coś napisać i w jakiś
sposób go ocenić, aczkolwiek są 2 tytuły, które zacząłem oglądać dopiero po ogłoszeniu
nominacji. W przypadku seriali komediowych sytuacja jest o tyle ciekawa, że
właściwie nie ma wyraźnych faworytów – największa liczba nominacji dla
pojedynczego serialu wynosi 2. Szykuje się zatem bardzo ciekawy pojedynek,
którego wynik na pewno będzie zaskakujący.
Teoria wielkiego podrywu
(2 nominacje – Najlepszy serial komediowy, Najlepszy aktor – Jim Parsons)
Fizycy Leonard i Sheldon
rozumieją wszystko począwszy od nieuchronnego przyciągania czarnej dziury, a
skończywszy na skomplikowanej budowie atomu. Ale jeśli złożycie te atomy w
kobietę, wtedy ich rozumowanie nagle się kończy. A kiedy Penny, kobieta ze
wszystkimi atomami we właściwym miejscu, wprowadza się do mieszkania
naprzeciwko, wszechświat Leonarda i Sheldona zaczyna się rozszerzać do
rozmiarów, których nigdy nie podejrzewali (źródło: Filmweb.pl).
Teoria Wielkiego Podrywu (a właściwie The Big Bang Theory) to jeden z najpopularniejszych sitcomów w Polsce, więc chyba nikomu nie muszę go przedstawiać. Ja zacząłem go oglądać dopiero w zeszłym roku i w ciągu miesiąca nadrobiłem 6 sezonów, co jest najlepszym przykładem na to, jak fenomenalny jest to serial. Uwielbiam w nim wszystkich bohaterów, zwłaszcza Penny i Sheldona, którzy potrafią rozbawić mnie do łez. Nie zgadzam się z opiniami, że serial z każdym kolejnym sezonem jest coraz słabszy, a tym którzy tak twierdzą, polecam obejrzeć ostatnie odcinki, które moim zdaniem są na najwyższym poziomie. Jim Parsons zdobył już Złotego Globa w 2011 roku. Czyżby i 2013 należał do niego i do ekipy z The Big Bang Theory? Bardzo gorąco im kibicuję! Kto nie widział, niech się wstydzi :P
Współczesna rodzina (2
nominacje – Najlepszy serial komediowy, Najlepsza aktorka drugoplanowa – Sofia Vergara)
Jest to serial opowiadający o
losach wielopokoleniowej i wielokulturowej amerykańskiej rodziny. Nestorem rodu
jest Jay Pritchett (Ed O’Neill, znany głównie z roli Ala Bundy’ego), który po
rozwodzie żeni się z o wiele młodszą od siebie Kolumbijką Glorią, adoptując
przy okazji jej syna z pierwszego małżeństwa, dziesięcioletniego Manny’ego.
Dziećmi Jaya są Claire Dunphy, mieszająca z mężem Philem, córkami Haley i Alex
i synem Lukiem oraz Mitchell, który wraz ze swoim chłopakiem - Cameronem -
wychowuje adoptowaną w Wietnamie córkę (źródło: Filmweb.pl).
Współczesna rodzina to znakomity serial komediowy, który kompletnie
przeczy tezie, że z rodziną dobrze wychodzi się jedynie na zdjęciach. Pierwsze
odcinki mogą wydawać się niespecjalnie interesujące, ale zapewniam Was, że
jeśli przez nie przebrniecie, to zakochacie się w tym sitcomie. Podobnie jak w przypadku
Teorii wielkiego podrywu, ubóstwiam wszystkich
bohaterów, łącznie z ich wszystkimi wadami i przywarami. Współczesna rodzina zdobyła Złotego Globa dla najlepszego serialu
komediowego w zeszłym roku, więc może teraz czas na The Big Bang Theory? Nie wiem, cholera, mam ogromny dylemat, komu
kibicować. Myślę, że duże szansę na nagrodę ma Sofia Vergara, chociaż ludzie w internetach
obstawiają, że w tej kategorii wygra Monica Potter z Parenthood. We
will see… A póki co, korzystając z okazji, jeszcze raz bardzo polecam Wam ten
serial. Ciepły, zabawny, idealny na długie zimowe wieczory.
Dziewczyny (2 nominacje:
Najlepszy serial komediowy, Najlepsza aktorka – Lena Dunham)
Serial opowiada o szalonym życiu
mieszkających w Nowym Jorku dwudziestokilkuletnich dziewczynach. Dwa lata po
skończeniu college'u, 24-letnia Hannah (Lena Dunham) traci grunt pod nogami,
kiedy jej rodzice oświadczają, że nie będą jej dłużej utrzymywać. Duże zmiany
czekają także jej koleżanki, które nieoczekiwanie stają przed ważnymi, życiowymi
wyborami (źródło: Filmweb.pl).
Dziewczyny to bezapelacyjnie serial mojego pokolenia, dlatego też
śledzę każdy odcinek z wielkim zainteresowaniem (podobnie, jak dawniej
namiętnie oglądałem brytyjskie Skins).
I choć wciąż uważam, że Lena Dunham jest pewnego rodzaju objawieniem, to
niestety 2 sezon serialu zasługuje raczej na krytykę niż na pochwały. Fabuła
jest niespójna, każdy odcinek opowiada właściwie o czymś innym, a poza tym jest
dosyć… nudno. Ta cała krytyka z mojej strony wcale nie oznacza, że zrezygnuję z
Dziewczyn, bo naprawdę bardzo lubię
ten serial i już nie mogę doczekać się najnowszych odcinków (dzisiaj w USA swą
premierę będzie miał 3. sezon, a dokładnie 2 dni temu stacja HBO ogłosiła, że
został zamówiony już 4 sezon serialu). Po prostu uważam, że w tym roku Girls na Globa nie zasłużyły i tyle… I
czy to jest jeszcze tak w ogóle serial komediowy? Wszyscy krytycy twierdzą
zupełnie na odwrót, także pożyjemy, zobaczymy…
Parks and recreation (2
nominacje: Najlepszy serial komediowy, Najlepsza aktorka – Amy Poehler)
Serial opowiada o Leslie Knope
(Amy Poehler), zastępcy kierownika departamentu Parków i rekreacji w miasteczku
Pawnee w stanie Indiana. Gdy pielęgniarka z lokalnego szpitala, Ann Perkins
(Rashida Jones) wnosi prośbę o wypełnienie dołu mieszczącego się koło swojego
domu, ponieważ jej chłopak, Andy (Chris Pratt) wpadł do niego i złamał nogę,
Leslie przysięga zamienić wykop w park. Angażuje do tego innych pracowników
departamentu: podległego i sarkastycznego Toma Haverforda
(Aziz Ansari), kierownika działu, niewierzącego w rząd Rona Swansona (Nick
Offerman), cyniczną i niezaangażowaną April Ludgate (Aubrey Plaza), zmęczonego
i rozczarowanego swoją pracą Marka Brendanawicza (Paul Schneider), Jerry'ego
Gergicha (Jim O'Heir) oraz Donnę Meagle (Retta) (źródło: Filmweb.pl).
Parks and recreation to właśnie jeden z
tych dwóch seriali komediowych, które dopiero zacząłem oglądać. Póki co jestem
po 1 sezonie i przyznaję, że jest naprawdę nieźle. Bardzo kupuję ten rodzaj
poczucia humoru i bez wątpienia obejrzę kolejne odcinki, choć muszę uczciwie
przyznać, że nie płaczę ze śmiechu, tak jak w przypadku Teorii wielkiego podrywu czy Współczesnej
rodziny. Amy Poehler jest świetną aktorką komediową i myślę, że istnieją
duże szanse na to, iż to właśnie do niej trafi Złoty Glob 2014. Wyczytałem
gdzieś w sieci, że Parks and recreation
rozkręca się dopiero po 1 sezonie, co wskazuje na to, że najlepsze dopiero
przede mną :)
Czy ktoś z Was ogląda ten serial? Macie jakieś zdanie na jego temat?
Brooklyn
Nine-Nine (2 nominacje: Najlepszy serial komediowy, Najlepszy aktor –
Andy Samberg)
Jest to serial opowiadający o
zróżnicowanej grupie detektywów pracujących na jednym z posterunków w Nowym
Jorku. Dotychczas detektywi nie brali na poważnie swojej pracy - wszystko
zmienia się, gdy za prowadzenie posterunku zabiera się kapitan z 30-letnim
stażem w terenie.
I oto jest, proszę Państwa –
prawdziwy powiew świeżości. Brooklyn
Nine-Nine dostał nominację do Złotych Globów po emisji zaledwie kilku
odcinków (1 sezon jeszcze się nie zakończył), co oznacza, że mamy do czynienia
z nie byle czym. Śledzę serial na bieżąco i przyznaję – jest zabawnie, chociaż
humor jest według mnie bardzo nierówny, w związku z czym bardzo słabe odcinki
przeplatają się z bardzo dobrymi. Postać odgrywana przez Samberga w pierwszych
odcinkach bardzo mnie irytowała, ale z czasem przyzwyczaiłem się do tego błazna
i nawet zdążyłem go polubić. Czyżby to był czarny koń wśród seriali
komediowych? Możliwe, chociaż ja mam nadzieję, że nagroda trafi w ręce twórców
serialu, który jest emitowany dłużej niż przez 4 miesiące… Także jestem jak
najbardziej na „tak” dla serialu, ale już nieco na „nie” dla nagrody dla niego…
Po 1 nominacji aktorskiej
otrzymały również takie seriale jak Jess
i chłopaki, Kłamstwa na sprzedaż, Bogaci bankruci, Figurantka, Siostra Jackie,
The Michael J. Fox Show. Spośród nominowanych aktorek duże szanse na wygraną
ma Zooey Deschanel, która z prawdziwym wdziękiem wciela się w rolę uroczej i
niepowtarzalnie spontanicznej w działaniu Jess (Jess i chłopaki). Ani na krok nie ustępuje jej jednak Julia
Louis-Dreyfus (Figurantka), na którą stawia większość krytyków z branży i która
dostała także nominację do Złotego Globa w kategorii „Aktorka pierwszoplanowa w
komedii lub musicalu” za film Ani słowa
więcej. Wśród aktorów ja obstawiałbym Dona Cheadle’a, który otrzymał już
Złotego Globa w tej kategorii w zeszłym roku. Dla odmiany (bo przecież
równowaga w przyrodzie musi być…) krytycy stawiają na Michaela J. Foxa, wobec
którego ja mam bardzo mieszane uczucia (choć zgadzam się, że pomysł na serial
jest naprawdę dobry!).
Wszystko wyjaśni się już dzisiejszego
wieczoru. Moich typów spodziewajcie się wieczorem na fanpage’u bloga –
niestety, widziałem tylko nieliczne z filmów nominowanych w kategoriach
filmowych, w związku z czym będę obstawiał tylko w tych kategoriach, których przeglądu
dokonałem dla Was w minionym tygodniu. Teraz zostaje już tylko oczekiwać na
ekscytujący wieczór, niech wygrają najlepsi!
'Parks and Rec' zdecydowanie nabierają tempa. Pierwszy sezon obejrzałam i odłożyłam serial na półkę na parę miesięcy, by później pokochać bohaterów i ich perypetie. Teraz to mój ulubiony sit-com (może na równi z "Big Bang Theory'). BTW pisałam o Parkach u siebie niedawno, więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńBig Bang Theory jest najlepszy!
OdpowiedzUsuń