czwartek, 28 sierpnia 2014

Ciężka dola reformatora - Klub Jimmy'ego (Jimmy's Hall), reż. Ken Loach, 2014



W minioną sobotę w Krakowie odbył się II Zjazd Blogerów i Vlogerów Filmowych. Miałem przyjemność uczestniczyć w tym zacnym wydarzeniu i przyznaję, że bawiłem się znakomicie. Wreszcie miałem okazję poznać w realnym świecie osoby, które tak jak ja kochają filmy i które dotychczas znałem wyłącznie z Internetu. Jedną z atrakcji zaplanowanych na ten dzień był oczywiście seans filmowy. Dzięki gościnności krakowskiego Kina PodBaranami oraz uprzejmości dystrybutora Best Film blogerzy filmowi mieli okazję obejrzeć przedpremierowo Klub Jimmy’ego. Przyznaję się bez bicia, że to pierwszy oglądany przeze mnie film Kena Loacha. Klub Jimmy’ego to film, który dotychczas był wyświetlany dopiero 2 razy: na festiwalu filmowym w Cannes oraz w Kazimierzu, podczas festiwalu Dwa Brzegi. Spotkał nas więc niewątpliwy zaszczyt. Film okazał się bardzo poprawny, na swój sposób słodko-gorzki, bawił i poruszał. Poniżej możecie przeczytać szczegółową recenzję.

niedziela, 24 sierpnia 2014

Emmy 2014 - moje przewidywania



Nagrody Emmy to amerykańskie nagrody przyznawane za produkcję telewizyjną, przez wielu określane mianem „telewizyjnych Oscarów”. Rokrocznie gala przyznawania nagród Emmy przyciąga przed ekrany telewizorów miliony widzów, w tym przede wszystkim fanów seriali. Tegoroczna gala odbędzie się 25 sierpnia i poprowadzi ją Seth Meyers. Jestem szalenie ciekawy, kto okaże się w tym roku największym zwycięzcą. Trzeba przyznać, że wiele seriali miało naprawdę dobre sezony i właściwie bardzo ciężko przewidzieć, w czyje ręce trafią te tak bardzo pożądane statuetki. Jak wiecie, lubuję się w tego typu przewidywaniach i właśnie z tego powodu postanowiłem stworzyć tę notkę. Kilka dni temu przyznano już część nagród w kategoriach technicznych (tutaj możecie sprawdzić, kto wygrał w jakiej kategorii) i jak na razie wśród zwycięzców 1. miejsce ex aequo zajmują trzy znakomite produkcje: Gra o tron, Sherlock oraz Detektyw. A teraz już zachęcam do zapoznania się z moimi przewidywaniami w kilku najważniejszych kategoriach.


wtorek, 19 sierpnia 2014

Człowiek w samochodzie – Locke, reż. Steven Knight, 2013



Nie będę ukrywał – nie zaliczam się do grona fanów Toma Hardy’ego, a do momentu obejrzenia Gangstera zastanawiałem się wręcz, czy posiada on jakiekolwiek cechy dobrego aktora. We wspomnianym Gangsterze bardzo spodobał mi się w roli Forresta Bonduranta i dopiero wówczas postanowiłem dać mu szansę. Nie żałuję, bo w recenzowanym dziś przeze mnie filmie daje on popis prawdziwego aktorstwa. Locke to najlepszy przykład na to, że do stworzenia dobrego filmu wcale nie potrzeba dużych pieniędzy, wyjątkowych efektów specjalnych czy zapierających dech w piersiach scenografii. Najnowszy film Knighta broni się minimalizmem w najczystszej postaci. I choć nie jest to film skierowany do wszystkich, na pewno warto zwrócić na niego uwagę.

sobota, 16 sierpnia 2014

Za dużo kloaki w kloace - Milion sposobów jak zginąć na Zachodzie (A Million Ways to Die in the West), reż. Seth MacFarlane, 2014



Przyznaję się bez bicia, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. No bo powiedzcie mi, jak można mieć duże oczekiwania wobec filmu, który z założenia ma być sprośny, świński i odwoływać się do wszystkiego, co niesmaczne? Nie wiedzieć czemu, ubzdurałem sobie, że przy najnowszym filmie MacFarlane’a nie tylko się odmóżdżę, ale też świetnie ubawię. Wyszło zupełnie na odwrót, film mnie umęczył, MacFarlane wkurzył, a wcielająca się w jedną z głównych ról Charlize Theron skłoniła do refleksji, dlaczego tak wspaniałe gwiazdy jak ona godzą się na udział w takim shicie? Krótko mówiąc, ani się nie zresetowałem, ani nie pośmiałem. Smuteczek na całego. I choć zdaję sobie sprawę, że duża część odbiorców (czasem nawet ja?) lubi takie kloaczne komedie (Ted był przecież wyśmienity!), to jednak nie będę miał litości dla najnowszego obrazu twórcy Family Guy’a. Jest źle, jest bardzo źle.

piątek, 8 sierpnia 2014

Drugie dno - Piąta władza (The Fifth Estate), reż. Bill Condon, 2013



Doskonale pamiętam, jak kilka miesięcy temu dostałem zaproszenie na pokaz prasowy Piątej władzy. Dystrybutor filmu był niezwykle ciekawy opinii środowiska blogerskiego i bardzo zachęcał do seansu i rzetelnej recenzji. Z zaproszenia nie skorzystałem. Po pierwsze, byłem wtedy jeszcze przed Sherlockem i Benedict Cumberbatch był dla mnie bardziej irytujący niż interesujący. Po drugie, trailer filmu ani trochę mnie nie zaintrygował, a jedynie utwierdził w przekonaniu, że to będzie jedna z tych produkcji, w której nieco zbyt przesadzono z aspektami politycznymi. Na dobrą sprawę intuicja raczej mnie nie zawiodła, gdyż kiedy już zdecydowałem się na seans (jestem już po Sherlocku i Cumberbatch już nie irytuje, a intryguje), film okazał się naprawdę średni. Wielka szkoda, bo przecież poruszono temat ważny i wciąż aktualny. O zmarnowanym potencjale i o tym, dlaczego ten film zasługuje jedynie na słabe 6/10 możecie przeczytać poniżej.

wtorek, 5 sierpnia 2014

Czy tylko dla fanów bolidów? - Need for Speed, reż. Scott Waugh, 2014



Pamiętacie jeszcze moją jesienną recenzję genialnego Wyścigu Rona Howarda? Ze względu na tematykę Formuły 1 odwlekałem obejrzenie tego filmu w nieskończoność, a kiedy już zdecydowałem się na seans, nie mogłem sobie darować, że czekałem tak długo. Od czasu Wyścigu niewiele się zmieniło, tzn. w dalszym ciągu nie pałam sympatią do rajdów samochodowych i wciąż uważam, że jest to raczej ryzykowna gra na śmierć i życie niż prawdziwy sport. Doskonale rozumiem jednak tych, którzy kochają bolidy, zachwycają się nimi i bez nich nie wyobrażają sobie swojego życia. Właśnie to nazywa się pasją i właśnie o czymś takim pisałem w poprzedniej notce. Wracając do mnie, choć wyścigi mnie szczególnie nie obchodzą, to przyznaję, że zawsze z dużą przyjemnością patrzy mi się na te wszystkie wypucowane i wybłyszczone cacuszka. I właśnie głównie ze względu na to zdecydowałem się na seans Need for Speed, który – mówiąc bez zupełnej przesady – zagwarantował mi całkiem niezłą rozrywkę.

niedziela, 3 sierpnia 2014

Serialowe rankingi, część 8 - Serialowi stróże prawa

W sierpniu chciałbym Wam zaprezentować ranking, którego stworzenie przysporzyło mi sporo dylematów. Na dobrą sprawę w niemal każdym serialu występują bohaterowie pełniący rolę stróżów prawa, w związku z czym na wstępnej liście rankingowej wypisałem ponad 20 postaci z różnych seriali. Przez chwilę zastanawiałem się, czy nie podzielić tego rankingu na kilka części (w zależności od płci, tudzież pełnionej w serialu roli, tj. policjant/detektyw/szeryf), ale stwierdziłem, że to jednak byłoby bez sensu. A ponieważ prowadzę niezależnego bloga, mogę pozwolić sobie na ten luksus, żeby kolejne rankingowe miejsca obsadzać według własnego widzi-mi-się. I w ten oto sposób, w bólu i cierpieniu związanym z wykreślaniem kolejnych postaci, powstała poniższa lista. Tym razem postawiłem na bohaterów powszechnie znanych i jestem przekonany, że każdy z odwiedzających bloga widział przynajmniej kilka z poniżej wymienionych seriali. I oczywiście, tradycyjnie już, zachęcam do tworzenia własnych rankingów w komentarzach.