środa, 15 lutego 2017

Najlepsze komedie 2016 roku, część 2


Zapraszam na drugą część rankingu Najlepszych komedii 2016 roku. Część 1 (miejsca 15-11) możecie znaleźć tutaj (klik!).


Miejsce 10. Randka na weselu, reż. Jake Szymanski, 2016 
opis filmu: Mike (Adam DeVine) i Dave (Zac Efron), dwaj dorośli bracia, słyną ze szczeniackich wygłupów, które psują każdą rodzinną uroczystość. Gdy zostają zaproszeni na wesele swojej siostry na Hawajach, rodzice stawiają im warunek: muszą pojawić się w towarzystwie dziewczyn, które w razie potrzeby będą mieć na nich oko. Bracia umieszczają w internecie ogłoszenie, szukając idealnych partnerek. Nie przypuszczają nawet, że dwie dziewczyny, które poznają, okażą się jeszcze bardziej szalone i nieprzewidywalne niż oni sami, a sytuacja szybko wymknie się spod kontroli.   

komentarz: Randka na weselu to typowa amerykańska komedia, w której nie brakuje seksizmu, żenujących żartów czy super-hiper optymistycznego zakończenia. Z tzw. obciachowych komedii ten tytuł ogląda się jednak zdecydowanie najlepiej, a to za sprawą genialnej obsady. DeVine i Efron dają radę, ale to Anna Kendrick i Aubrey Plaza rozdają tutaj karty. Ja naprawdę świetnie się bawiłem.      


 Anna Kendrick i Aubrey Plaza naprawdę dały radę.


Miejsce 9. Planeta Singli, reż. Mitja Okorn, 2016
opis filmu: Ania (Agnieszka Więdłocha) jest uroczą, romantyczną, ale niezbyt pewną siebie nauczycielką, poszukującą idealnego mężczyzny na internetowych portalach randkowych. Przypadkiem, w walentynkowy wieczór, spotyka showmana Tomka (Maciej Stuhr), który prowadzi najpopularniejszy i najbardziej kontrowersyjny program telewizyjny w kraju. Zachwycony niepoprawnym romantyzmem Ani, proponuje jej, żeby została bohaterką jego show – ona będzie umawiać się na randki przez internet, a on w swoim programie pokaże prawdziwą twarz facetów flirtujących w sieci i wyśmieje naiwność kobiet szukających tam ideału. Szalone randkowe przygody Ani szybko stają się wielkim przebojem. Jednak pewnego dnia Ania nieoczekiwanie spotyka… idealnego faceta – Antoniego (Michał Czernecki). Naciskany przez bezwzględną szefową stacji (Ewa Błaszczyk) Tomek musi ratować oglądalność programu. A może i własne uczucie do Ani?   

komentarz: To jedyny polski tytuł w tym zestawieniu. Polakom udało się stworzyć film, który w czasie Walentynek jako jedyny na świecie w Polsce miał większą oglądalność niż amerykański blockbuster (Deadpool). Cóż, wcale się temu nie dziwię. Jest lekko, przyjemnie, zabawnie oraz poruszająco. Planeta Singli to dostateczny dowód na to, że z polskim kinem jest już dużo lepiej - udało nam się w końcu stworzyć komedię, za którą nie musimy się wstydzić. Owszem, nie jest idealnie, czasem za dużo tam "sucharów" lub "inside joke'ów", ale dzięki Bogu w filmie nie ma  beznadziejnych seksistowsko-gastrycznych żarcików, które nie bawiły, a obrażały widza. Szkoda, że Maciej Stuhr i Agnieszka Więdłocha nie mieli więcej wspólnych scen, bo naprawdę ładna z nich para.    



Planeta Singli nie jest komedią idealną, ale to pierwszy polski film komediowy od dawna, podczas oglądania którego nie czuć obciachu.


Miejsce 8. Bridget Jones 3, reż. Sharon Maguire, 2016
opis filmu:  Laureaci Oscara – Renée Zellweger i Colin Firth powracają w kontynuacji ikonicznej komedii o miłosnych i zawodowych przygodach Bridget Jones, autorki najzabawniejszego pamiętnika w historii kina i literatury. Od premiery pierwszej filmowej części minęło 14 lat, Bridget to dziś zupełnie inna kobieta. Dobiega pięćdziesiątki, zamiast szelestu kartek w jej pamiętniku usłyszymy raczej odgłos stukania w klawiaturę laptopa. Tak, Bridget Jones idzie z czasem! Ok, może nie radzi sobie z tym doskonale, bo czas ten wpływa także na jej urodę, ale przy dobrym drinku staje się królową facebooków, instagramów, snapchatów i innych mediów społecznościowych.    

komentarz: Tak jak zapewne większość z Was, szalenie bałem się powrotu Bridget Jones. To w końcu legenda, a wszyscy dobrze wiemy, jak sprawy się mają z tytułami powracającymi... Cóż, moje obawy okazały się zupełnie bezzasadne. Film jest naprawdę zabawny, przygody trójkąta miłosnego Firth-Zellweger-Dempsey ogląda się całkiem dobrze, jednak film skradła według mnie Emma Thompson w roli elokwentnej pani doktor. Bardzo cieszę się, że powstał ten film, bo dzięki niemu otrzymaliśmy spójną trylogię, idealną na wspólny wieczór przy lampce wina z grupą najlepszych przyjaciół. Polecam.      


 Patrick Dempsey godnie zastąpił Hugh Granta.

Miejsce 7. Nice Guys. Równi goście, reż. Shane Black, 2016
opis filmu: Prywatny detektyw Holland March (Ryan Gosling) i gruboskórny mięśniak do wynajęcia Jackson Healy (Russell Crowe) nie pałają do siebie sympatią. Zostają jednak wynajęci do rozwikłania tej samej sprawy zaginionej dziewczyny. Zapewne każdy prowadziłby ją na własną rękę, gdyby obaj nie stali się celem wynajętych morderców. Niechętnie muszą połączyć siły, by rozwiązać sprawę i ocalić życie. Tym bardziej, że wkrótce odkryją, że wdepnęli w większe bagno niż sądzili. Zaginięcie dziewczyny jest jedynie czubkiem góry lodowej w sprawie, której nie tknąłby nikt komu życie miłe. Historia staje się więc coraz bardziej dramatyczna, ale mimo zagrożenia Holland i Jackson skupiają się głównie na dogryzaniu sobie nawzajem.   

komentarz: Równi goście zachwycają zarówno pod względem fabularnym jak i realizacyjnym. Gosling i Crowe mają niesamowitą chemię i świetnie sprawdzają się w rolach komediowych. To naprawdę obowiązkowy tytuł dla wszystkich fanów filmów rozrywkowych.




 Gosling-fajtłapa też potrafi bawić! ;)

Miejsce 6. Nie ma mowy!, reż. Sean Mewshaw, 2015
opis filmu: Po śmierci męża, słynnego muzyka folkowego, Hanna (Rebecca Hall) wciąż żyje jego życiem, próbując pisać biografię ukochanego. W jej prowincjonalnym, bezpiecznym świecie pojawia się Andrew (Jason Sudeikis), nowojorski pisarz, zbierający materiały do książki o jej zmarłym mężu. Tych dwoje dzieli wszystko. Czy mimo tego uda im się wspólnie napisać biografię muzyka i rozpocząć nowy rozdział ich własnej historii?   

komentarz: To bez wątpienia najlepsza komedia romantyczna minionego roku. Debiutujący w roli reżysera Sean Mewshaw zdołał naprawde duzo wykrzesać z aktorów, dzięki czemu niezwykle miło ogląda się perypetie Andrew i Hanny. Jest romantycznie, nostalgicznie, momentami poruszająco i co najważniejsze - bez przekombinowania. Bardzo polecam.     


 Drugoplanowo pojawia się też Manganiello w świetnej roli!


A już za tydzień ostatnia odsłona rankingu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz